czwartek, 3 listopada 2016

Fazy rozwoju związku



Każdy związek przebiega w podobny sposób. Przechodzimy przez przewidywalne stadia, które cechują się określonymi zachowaniami.
Jeśli będziesz wiedział na którym etapie znajduje się Wasz związek zrozumiesz, skąd się biorą konflikty, dlaczego dochodzi do zdrady itp.
Poniższy model został opracowany przez Ellyn Bader i Peterea Pearsona w 2000 roku, a później w 2006 opisany w książce „Życie po zdradzie” przez dwóch psychologów klinicznych S.D. Solomon, L.J. Teagno, którzy się specjalizują w terapii par.
Składa się on z czterech stadiów: Słodka symbioza, gorzka symbioza, różnicowanie i współdziałanie.

Pierwsze stadium. Słodka symbioza.
Okres zakochiwania się, pięknych doświadczeń. Czujemy radość, szczęście i tęsknotę za naszym partnerem.  Każda osoba w tym czasie odczuwa wzmocnienie, czy to korzystne, czy szkodliwe, od drugiej osoby. Jako ludzie potrzebujemy tej symbiozy, która jest w pisana w korzenie naszej ewolucji, by zapewnić przetrwanie gatunku.
W tym czasie natura więzi każe nam zminimalizować różnice i przymknąć oko na nasze niedoskonałości. Skupiamy się w tedy na wspaniałych fragmentach osobowości naszego partnera. Poznajemy w drugim człowieku takie cechy, zainteresowania i zachowania, które trudno jest nam zaakceptować.
Niestety żadna para nie jest tak dopasowana, żeby dało się uniknąć nieuchronnego zranienia, rozczarowania i gniewu. Kiedy uświadamiamy sobie w końcu ten moment następuje koniec słodkiej symbiozy. Różowe okulary spadają.

Drugie stadium. Gorzka symbioza.
Powszechnie w naszej kulturze przyjmuje się błędnie, że stadium słodkiej symbiozy powinien trwać przez cały okres związku, a jeśli tak nie jest myślimy, że coś jest z nami nie tak albo z naszym partnerem. Zmieniamy wtedy partnera jak przysłowiowe rękawiczki myśląc, że kolejna osoba będzie tą jedyną. Wiele par by ratować swój związek ląduje na małżeńskich terapiach, gdzie uczą się rozmawiać ze sobą o negatywnych i bolesnych sprawach. Dzielą się wtedy pod okiem fachowca swoim bólem, rozczarowaniem i złością w zdrowy sposób.
Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, ze to stadium choć trudne i bolesne, jest zarazem zdrowe i normalne. Jeśli przetrwają ten okres ich miłość i intymność będzie rozkwitać w kolejnych fazach.
W tym stadium powinniśmy rozmawiać o swoich najgłębszych uczuciach. Dzielić się nimi zarówno – tymi złymi jak i dobrymi. Ale to nie tylko o rozmowę chodzi. To również zachowania, sposoby traktowania siebie nawzajem tak aby czuć się kochanym, szanowanym i docenianym.
Warto poznać swój styl radzenia sobie w konfliktach, by lepiej rozwiązywać problemy.

Trzecie stadium. Różnicowanie.
W tym stadium jesteśmy już wystarczająco silni w swojej miłości, by pomyślnie rozmawiać i radzić sobie z konfliktami. Cieszymy się swoja obecnością, jesteśmy zdolni współpracować, kiedy nie odczuwamy szczęścia. Dobrze jest w tym czasie trochę powspominać dobre chwile, konfrontować złe czasy oraz nauczyć się chować urazy. Potrafimy ze sobą rozmawiać, konflikty rozwiązujemy w zdrowy sposób poprzez prawidłowe mówienie oraz aktywne słuchanie siebie nawzajem.  Uda się przetrwać tę fazę jeśli oboje w związku wykażemy determinację w braniu odpowiedzialności za swoje zachowania. Będziemy chcieli pracować nad swoimi zachowaniami, które niszczą relacje.

Czwarte stadium. Współdziałanie.
Jeśli przetrwamy sztormy, przejdziemy przez zmiany i konflikty radząc sobie z nimi, zbliżymy się do siebie w sposób wystarczający by być jednością w związku. Oczywiście zachowując swoją autonomię.
Jeśli dobrze potrafimy stawić czoła niezgodzie, nauczyliśmy się rozwiązywać konflikty, to intymność między nami wzrośnie. Również wzrośnie nasza miłość, przywiązanie i wzajemne docenianie się. Każde z nas wie, kim jest, i potrafi dobrze dzielić się sobą.


Na zakończenie warto jeszcze wspomnieć, że są momenty cofnięcia się w jakiejś fazie. Ważne jest aby sobie zdać z tego sprawę i chcieć wspólnie pracować dla dobra związku.
Spójrz na swój związek chłodnym okiem i zastanów się, w której fazie aktualnie się znajdujesz.

Tomi.